Translate

sobota, 26 stycznia 2013

4# sobotni romans z lekcjami


Nie wiem co mnie naszło.. Ręka, niewidzialna ręka uwzięła się na mnie . Spędziłam od 16 do 22 czas nad książkami.. -,- AA to chyba dobrze... ;p okaże się.. mniejsza z tym .
Najważniejsza rzecz , która się dzisiaj rano wydarzyła ! too.. mam z kim iść na studniówkę ! Sam się odezwał , jakież to szlachetne ... Wzruszyła mnie ta historia.. ;] ironia? o.O wysoka żyrafa , jednym.. słowem albo dwoma ;d lubię tą żyrafę a żyrafa lubi mnie . Jakie to słodkie *.*
swędzi mnie łokieć ... aż się zrobił czerwony ;o
co jeszcze.. swędzi mnie udo, ucho, nos, 6 palec u stopy.
a wczoraj zapomniałam zdjąć kolczyki do spania i rano się obudziłam z zakrwawioną poduszką ..
dzieje się.. normalnie za pisanie tych bzdur dostać powinnam Oskara !
kończę . Tak na chwilę weszłam, żeby nie było..
Irytuje mnie ten czerwony łokieć.. Idę go przywrócić do normalności jakimś bejsbolem -,-

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz